iTunes jest jednym z najpopularniejszych
odtwarzaczy muzyki. Dostępny jest dla systemów osx od Apple or Windows od
Microsoft. Poniższa recenzja dotyczy wersji na systemy Microsoftu.
To, co odróżnia
program na tle konkurencji to jego sposób wyświetlania naszej muzycznej
biblioteki - nie w formie folderów a jako całości, którą możemy dowolnie
sortować i filtrować. Oczywiście zakładając, że mamy porządek w tagach. W takim
wypadku program sprawuje się wręcz rewelacyjnie, wszystko jest zawsze
błyskawicznie dostępne, na swoim miejscu, pod ręką, znalezienie żadnego utworu
nie powinno stanowić najmniejszego nawet problemu. Dodatkowo, jeśli do naszej
kolekcji pododawane są okładki albumów,
całość wygląda jeszcze bardziej przejrzyście i estetycznie, jeśli okładek
jednak nie mamy, możemy spróbować dodać je automatycznie poprzez odpowiednią
funkcję z menu.
Pomimo swojego
rozbudowania, interfejs programu jest niezwykle prosty. Jest to zarówno zaleta,
gdy chcemy skorzystać z podstawowych funkcji, jakie udostępnia aplikacja, jak i
wada, zwłaszcza dla użytkowników Windowsa, gdy chcemy użyć mniej popularnych funkcji
lub dostosować program do swoim upodobań. Domyślnie na górnej belce aplikacji
znajdziemy menu z podstawowymi opcjami, kontrolki odtwarzania, informacje na
temat aktualnie odtwarzanego utworu, suwak głośności, przyciski powtarzania i
odtwarzania losowego, przycisk playlisty oraz pasek wyszukiwania. Moim zdaniem
najczęściej będziemy używać tego ostatniego, zwłaszcza gdy mamy dość dużo
muzyki.
Nieco niżej do
naszej dyspozycji oddano przyciski pozwalające na wyświetlanie kolekcji według
utworów, wykonawców, albumów, gatunków, wideo oraz list utworów. Dodatkowo
możemy włączyć wyświetlanie pełnego paska menu (niestety znacząco obniża to
estetykę interfejsu), aby to zrobić należy użyć klawiszy [ctrl][B] lub wcisnąć
lewy alt a następnie wybrać pozycję widok/pokaż pasek menu. Przydatny może się
okazać również pasek statusu ([ctrl][/]), który wyświetla ilość utworów z
naszej kolekcji/aktualnie odtwarzanej playlisty/albumu lub wykonawcy a także
czas w minutach.
Program należy
pochwalić również za bardzo szerokie możliwości opisywania plików tagami,
uwagami a nawet zapisywanie tekstów utworów. Umiejętne użycie tych funkcji
pozwala na wykorzystanie w pełni tzw. Inteligentnych
playlist, które mogą być w pełni zautomatyzowane a ich dostosowywanie
jest ograniczone właściwie tylko przez naszą wyobraźnię. Bez problemu możemy na
przykład stworzyć listę utworów, których ostatnio słuchaliśmy ponad pół roku
temu, dodatkowo ograniczyć ją do konkretnego gatunku muzycznego i wyłączyć z
niej te utwory, które pominęliśmy więcej niż 13 razy. Wszystko zrobi za nas
aplikacja, my musimy dać jej tylko wskazówki. Oczywiście oprócz inteligentnych playlist możemy tworzyć również
standardowe, do których muzykę dodajemy samemu.
Menu preferencji nie
jest zbyt rozbudowane, polecam jednak sprawdzenie funkcji wyrównania poziomu
dźwięku, dzięki czemu ustrzeżemy się sytuacji, gdy jeden album jest głośniejszy
a drugi cichszy. Co może wydać się dziwne, w menu preferencji zabrakło korektora
dźwięku. Aby do niego się dostać należy wejść do menu widok/pokaż korektor
dźwięku, lub bezpośrednio, poprzez użycie kombinacji klawiszy [ctrl][shift][2]. Użytkowników, którzy cenią sobie miejsce na pulpicie na pewno zadowoli możliwość korzystania z tzw. miniodtwarzacza ([ctrl][shift][1]), który wyświetla jedynie podstawowe kontrolki.
To, co odkryłem dopiero po dłuższym korzystaniu z
aplikacji to naprawa tego, co mnie na początku bardzo denerwowało w widoku
wykonawców - alfabetyczne sortowanie albumów. Można to jak się okazuje
zmienić, jednak opcja ta nie jest na pierwszy rzut oka widoczna - należy wejść
do menu widok a następnie opcje widoku (lub [ctrl][J]), gdzie można ustawić
zarówno wielkość grafik albumów jak i sposób ich sortowania. Z ważniejszych
skrótów klawiaturowych, z których korzystam bardzo często polecam również
kombinację [ctrl][L], która podświetla aktualnie odtwarzany utwór.
iTunes to nie tylko odtwarzacz muzyki, wideo i
podcastów ale także sklep z muzyką i wypożyczalnia filmów, jednak te funkcje
będą szerzej opisane w kolejnej recenzji. iTunes
jest bardzo estetycznym i wygodnym programem (jeśli mamy uporządkowaną muzykę)
jednak momentami potrafi być lekko nieintuicyjny. W przypadku wersji dla
Windowsa jego problemem jest niestety dość niska wydajność, co o ile w
przypadku słuchania muzyki nie przeszkadza, o tyle jako odtwarzacz wideo
praktycznie go dyskwalifikuje. Najnowszą wersję aplikacji możecie pobrać pod
adresem: http://www.apple.com/pl/itunes/download/
Masz jakieś pytania lub sugestie? Napisz komentarz :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz