Prawo Bronxu (1993) |
Prawo Bronxu, gangsterski dramat z 1993, niemal
już klasyczny, ze względu na gwiazdorską obsadę (m.in. Robert De Niro). Czy
potrafi zachwycić po dwudziestu latach od swojej premiery? I tak i nie. Na
pewno docenią go osoby, które miały okazję się z nim zapoznać już wcześniej.
Dla młodych widzów natomiast Prawo Bronxu
może okazać się zbyt staroszkolne, a nie każdy jest miłośnikiem oldschoolowego
kina.
Film opowiada
historię młodego chłopaka - Calogera, syna Lorenzo (w którego rolę wcielił się
już wcześniej wspomniany Robert De Niro), który przypadkiem jest świadkiem
zabójstwa. Mordercą był niebezpieczny gangster Sonny. Swoim milczeniem podczas
przesłuchania chłopiec zdobywa sympatię gangstera. W ten sposób rozpoczyna się
ich wieloletnia znajomość.
Dla chłopca
szokująca jest różnica w poziomie życia między gangsterami a usiłującymi wpoić
mu uczciwość rodzicami. Co bardziej ciekawe, dla Calagera wzorem do
naśladowania jest zarówno ciężko pracujący jako kierowca autobusu, ojciec, jak
i niebezpieczny gangster, trzęsący całym miastem, Sonny. Obydwoje mężczyźni są
dla niego wsparciem w trudnych chwilach i radzą aby w życiu robił to, co uważa
za właściwe. Z czasem sam uczy się podejmować, często bardzo trudne, decyzje.
Jako nastolatek
zaczyna powoli pojmować, jak działa świat, i nie wszystko, co widzi, mu się
podoba. Wkrótce poznaje ciemnoskórą piękność. Przekonania chłopaka zaczynają być zupełnie
inne od tego, co dzieje się na ulicy (np. powszechne uprzedzenia na tle
rasowym).
Czym przejawia się
staroszkolność filmu? Przede wszystkim nie epatującą z każdego narożnika
przesadną brutalnością i przemocą. W bardzo wyraźny sposób za to zarysowano
postacie i ich portrety psychologiczne. Widoczne są również różnice klasowe w
społeczeństwie amerykańskim.
Do gry aktorskiej
nie mogę mieć żadnych zarzutów. Sposób przedstawienia wydarzeń dla części
widzów również może być zaletą. Problemem może za to być duża przewidywalność
fabuły, nie ma tu właściwie większych zwrotów akcji a całość kończy się
dokładnie w taki sposób, jakiego spodziewamy się w trakcie seansu. Mimo
wszystko film warto obejrzeć, bo tak jak wspomniałem we wstępie, to już jest
niemal klasyka kina gangsterskiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz