30 października 2013

Prawo Bronxu (1993) - recenzja filmu gangsterskiego

Prawo Bronxu (1993)
Prawo Bronxu, gangsterski dramat z 1993, niemal już klasyczny, ze względu na gwiazdorską obsadę (m.in. Robert De Niro). Czy potrafi zachwycić po dwudziestu latach od swojej premiery? I tak i nie. Na pewno docenią go osoby, które miały okazję się z nim zapoznać już wcześniej. Dla młodych widzów natomiast Prawo Bronxu może okazać się zbyt staroszkolne, a nie każdy jest miłośnikiem oldschoolowego kina.

Film opowiada historię młodego chłopaka - Calogera, syna Lorenzo (w którego rolę wcielił się już wcześniej wspomniany Robert De Niro), który przypadkiem jest świadkiem zabójstwa. Mordercą był niebezpieczny gangster Sonny. Swoim milczeniem podczas przesłuchania chłopiec zdobywa sympatię gangstera. W ten sposób rozpoczyna się ich wieloletnia znajomość.

Dla chłopca szokująca jest różnica w poziomie życia między gangsterami a usiłującymi wpoić mu uczciwość rodzicami. Co bardziej ciekawe, dla Calagera wzorem do naśladowania jest zarówno ciężko pracujący jako kierowca autobusu, ojciec, jak i niebezpieczny gangster, trzęsący całym miastem, Sonny. Obydwoje mężczyźni są dla niego wsparciem w trudnych chwilach i radzą aby w życiu robił to, co uważa za właściwe. Z czasem sam uczy się podejmować, często bardzo trudne, decyzje.
Jako nastolatek zaczyna powoli pojmować, jak działa świat, i nie wszystko, co widzi, mu się podoba. Wkrótce poznaje ciemnoskórą piękność. Przekonania chłopaka zaczynają być zupełnie inne od tego, co dzieje się na ulicy (np. powszechne uprzedzenia na tle rasowym).

Czym przejawia się staroszkolność filmu? Przede wszystkim nie epatującą z każdego narożnika przesadną brutalnością i przemocą. W bardzo wyraźny sposób za to zarysowano postacie i ich portrety psychologiczne. Widoczne są również różnice klasowe w społeczeństwie amerykańskim.

Do gry aktorskiej nie mogę mieć żadnych zarzutów. Sposób przedstawienia wydarzeń dla części widzów również może być zaletą. Problemem może za to być duża przewidywalność fabuły, nie ma tu właściwie większych zwrotów akcji a całość kończy się dokładnie w taki sposób, jakiego spodziewamy się w trakcie seansu. Mimo wszystko film warto obejrzeć, bo tak jak wspomniałem we wstępie, to już jest niemal klasyka kina gangsterskiego.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz